„Nie wyciągaj rąk.
Wyciągnij swoje serce.
Wyciągnij swoje słowa.
Wyciągnij wszystkie pnącza
niewidzialnego współczucia,
gdy nie możemy się dotknąć.
Obiecaj temu światu swoją miłość …
na dobre i na złe,
w chorobie i zdrowiu,
tak długo, jak wszyscy będziemy żyć. ”
~ Lynn Ungar
W naszym kruchym świecie dzieje się tak wiele. W ciągu ostatnich kilku miesięcy lęk zbiorowy wciąż rośnie. Ale w tej sytuacji wydarzyło się coś innego. Zmieniło się to, jak ludzie zaczęli się angażować w codzienne życie i relacje społeczne.
Nie tylko online, ale w lokalnych społecznościach. Zmieniły się ich poglądy, a misja przeszła na zupełnie nowy poziom. Od szukania pomysłów jak pomagać do faktycznej wzajemnej pomocy. Aby zapewnić dodatkowe wsparcie zarówno dla ludzi jak i dla małych, rodzinnych firm, od funkcjonowania których zależy byt wielu ludzi. Muzea i biblioteki dały dostęp do bezpłatnych wirtualnych wycieczek lub bezpłatnych e-booków.
Autorzy i artyści dzielili się swoim czasem, czytając książki dla dzieci, angażując je w rysowanie lub śpiewanie. Muzycy wykonują i transmitują na żywo koncerty w swoich domach. Restauracje oferują bezpłatną dostawę żywności do osób starszych. Lista jest długa i jeśli zwrócisz uwagę na te akty, przyniosą one niewiarygodne ciepło dla twojego serca.
Bliskość Boga i przyjaźń z samym sobą
Ktoś powiedział, że jesteśmy bliżej Boga (wyższa moc lub Stwórca) w czasach nieznanych, a zbiorowy strach, którego doświadczamy, może służyć jako okazja. Możliwość zajrzenia głęboko i zaprzyjaźnienia się z naszą pierwotną naturą.
Wiem, łatwiej to powiedzieć niż zrobić, zwłaszcza, że jesteśmy zalewani niedoborem pod każdym możliwym kątem. Ale śmierć i choroba są częścią naszego życia i oba służą jako wspaniałe przypomnienie, że pomimo tego, gdzie się znajdujemy, jesteśmy częścią większego obrazu i że jest w nas coś, co naprawdę może nas pokierować w najtrudniejszych czasach.
O ile strach przewodzi sytuacji na świecie, to czujemy, że jesteśmy zaproszeni do cofnięcia się i ponownego zbadania naszych wartości, naszych priorytetów i być może zaangażowania kreatywnych aspektów nas samych. Na tej drodze możemy rozpoznać, że największy strach może stać się naszym największym darem. Możemy stać się świadkami prostych aktów dobroci i współczucia.
Tak, są też tacy, którzy kierują się samolubstwem i chciwością lub czują się przestraszeni i samotni. Ci, którzy utknęli w agresywnych domach bez jedzenia i opieki. Niektóre z tych obaw są uzasadnione. Ale właśnie ze względu na tych ludzi naszym obowiązkiem jest podtrzymywanie nadziei, utrzymanie dobroci i życzliwości w obiegu. Dzielenie się troską i kochającą empatią oraz nie angażowanie się w zbiorową panikę.
Lęk i niepokój w niespokojnych czasach epidemii
Czasy niepewności są głównym powodem odczuwania niepokoju. To z kolei może zablokować nasze rozumowanie, współczucie i kreatywność. Ale z drugiej strony naprawdę jesteśmy w stanie przynajmniej kontrolować nasze lęki. Jedno z ciekawych narzędzi opracował profesor John Kabat-Zin w swoim programie redukcji stresu opartym na uważności.
Lęki i niepokój można porównać do fali silnych przerażających emocji, które jednocześnie zalewają was wszystkich. Kiedy tak się dzieje, chodzi o to, aby zatrzymać na chwilę to, w co jesteś zaangażowany. Po prostu przestań, jakbyś naciskał przycisk stop na filmie. Weź kilka głębokich oddechów i przenieś swoją świadomość do chwili obecnej i zauważ odczucia, których doświadczasz. Zwracając uwagę tu i teraz, będziesz w stanie spowolnić swój wewnętrzny przepływ, pozwalając ci się uspokoić.
Inne interesujące podejście wprowadza Pema Chodron, znany nauczyciel buddyzmu. Wyjaśniła, że sposobem na przezwyciężenie strachu i obaw jest odczuwanie ich i bycie z nimi.
Pema mówi, że „kiedy nauczysz się uśmiechać ze swojego strachu, być ze swoim strachem, stajesz się dla siebie autentycznym przyjacielem, a tym samym zyskujesz pewność siebie”. Ta pewność nie oznacza, że zwyciężasz rozprzestrzeniającego się wirusa, ale jeśli to konieczne, będziesz tam dla siebie i innych, bez względu na to, co stanie ci na drodze. Pod koniec dnia możesz dzielić się tylko tym, co podbijasz w sobie.
Trzymajmy więc zdrowy rozsądek i nasze serca otwarte i pozwólmy Matce Naturze wziąć głęboki oddech. Nasze rodziny i przyjaciele potrzebują nas bardziej niż wcześniej, okaż im swoje wsparcie, aby nie dopuścić, aby lęki i strach dostały się do twojego serca. Być może jest to czas odnowy. Czas odnowienia serca, kiedy zbliżamy się do życia i śmierci ze współczuciem i świadomością.
Tekst stanowi tłumaczenie artykułu, który w orginale został zamieszczony na stronie https://joannadziekan.com/. Został opublikowany za wiedzą i zgodą autorki.
2 komentarze
Comments are closed.